Christus vincit, Christus regnat, Christus imperat

Każdego z tych świątecznych dni winniśmy dziękować Panu Bogu za to, że dane nam jest przeżywać te święta we własnym domu, w Ojczyźnie, w rodzinnym gronie, przy suto zastawionym stole. Pamiętajmy w modlitwach o tych wszystkich naszych przodkach, którym nie było to dane, którzy spędzali czas Wielkiej Nocy pod obcą okupacją, na wygnaniu, w więzieniach, obozach, łagrach. Ale przede wszystkim winni jesteśmy wdzięczność Panu za to, że możemy jawnie udać się do kościoła, głośno śpiewać nabożne pieśni, że nie musimy świętować w ukryciu, jak choćby nasi bracia chrześcijanie w licznych krajach muzułmańskich, gdzie w każdej chwili grożą im rozmaite formy prześladowań, z okrutną męczeńską śmiercią włącznie. Są przecież takie miejsca na świecie, w których właśnie w okresie świąt Wielkiej Nocy szczególnie obficie leje się krew chrześcijan. Pamiętajmy również o nich w swoich modlitwach.

Bądźmy wyrozumiali dla naszych krewnych, znajomych czy sąsiadów, którzy nie rozumieją naszej radości ze Zmartwychwstania Pana. Dla nich Wielkanoc to tylko „wiosenne święta”, okazja do spędzenia wolnego czasu przed telewizorem czy na spacerze. Ci biedni ludzie nie wiedzą, co tracą – starajmy się pięknym przykładem naszego świętowania im to uświadomić.

Nie tolerujmy jednak w naszym otoczeniu nigdy, przenigdy choćby cienia bluźnierstwa przeciwko Zmartwychwstałemu! Czas Wielkiej Nocy to okres, w którym cała nasza uwaga kierowana jest na prawdę o zwycięstwie Zbawiciela i klęsce szatana.

Niech Wielkanoc napełni wasze serca radością,
miłością i spokojem.
Radosnego, wiosennego nastroju
podczas dzielenia się posiłkiem przy wspólnym stole,
w gronie najbliżej rodziny.
Niech te Święta przepełnią was radością i wiarą.
Smacznego Święconego jajka oraz mokrego Śmigusa dyngusa.
Wesołego Alleluja!

 

ks. Wojciech Borowski